Parkowanie pojazdu „w liniach”, czyli w wyznaczonym poziomymi znakami na jezdni, chodniku lub parkingu miejscu parkingowym jest jedną z pierwszych umiejętności jakie każdy kierowca zdobywa podczas kursu na prawo jazdy.
Niestety mimo tego, że kierowcy opanowują tę technikę i uzyskują uprawnienia do kierowania pojazdami, jest pośród nich pewna grupa osób, która notorycznie nie stosuje się do zajmowania wyznaczonych miejsc parkingowych. Parkują oni tak, jak im wygodnie, nie zważając na dyskomfort i zabieranie miejsca innym użytkownikom drogi. Często zajmują dwa miejsca parkingowe lub więcej, co wzbudza frustrację innych kierowców, którzy chcieliby zająć wyznaczone miejsce na parkingu.
Czym to jest spowodowane?
Najczęstszym tłumaczeniem kierowców dlaczego nie zaparkowali tak, jak powinni, jest to, że inne samochody też nie stały w liniach. Jest to fakt, że często kierowcy, którzy zaparkowali nie w swoich liniach, zabierają tak cenne, szczególnie w większych miastach, miejsce parkingowe. Dlatego aby się nie fatygować, kolejni kierowy również idą w ślad za tymi pierwszymi i parkują nieprawidłowo. W ten sposób tworzy się pewnego rodzaju domino i nagle wszystkie samochody na danym parkingu są zaparkowane nieprawidłowo. Zazwyczaj ten, który rozpoczął tę lawinę, odjeżdża jako pierwszy i wina spada wtedy na pozostałych, którzy „tylko” się dostosowali. Dlatego lepiej, gdy poszukamy jednak wolnego miejsca, w którym będzie dało się zaparkować właściwie, ponieważ sytuacja na parkingu tak szybko się zmienia, że mimo tego iż zaparkowaliśmy nieprawidłowo, bo ktoś inny tak stał, za chwilę może się okazać, że jedynie nasz pojazd stoi nie w liniach i to właśnie nam wypisywany jest mandat.
Kolejnym powodem, dla którego kierowcy decydują się zaparkować na dwóch miejscach parkingowych naraz jest chęć uniknięcia zarysowania ich samochodu. Często zdarza się bowiem, że na ciasnych parkingach, nawet stojąc właściwie na wyznaczonym miejscu parkingowym, nasz samochód może zostać uszkodzony przez gwałtowne otwarcie drzwi przez pasażerów samochodu stojącego obok. Niestety w takich sytuacjach zazwyczaj nie ma winnych. Nikt nie przyznaje się do tego typu szkód wyrządzanych innym i właściciel takiego poszkodowanego auta zazwyczaj sam musi ponieść koszt lakiernika. Jednak zastanówmy się, czy nie większą chęć zemsty i złośliwego zachowania innych kierowców wzbudza niewłaściwe parkowanie niż spokojnie stojący na swoim miejscu samochód? W pierwszym przypadku możemy narazić się nawet na umyślne zarysowanie lakieru naszego pojazdu, dlatego warto parkować właściwie i mieć nadzieję, że pojazd nie ulegnie zniszczeniu, niż narażać się na wrogość innych kierowców.
Parkując „na szybko” nie w swoich liniach możemy nie tylko naprzykrzyć się innym kierowcom, ale i otrzymać mandat w wysokości 100 zł i 1 punktu karnego. Nie jest to zatrważająca kwota, dlatego pewnie kierowcy nie boją się parkować wedle własnego uznania.
Za każdym razem jednak, gdy będziemy chcieli zaparkować nie do końca poprawnie, zastanówmy się, jak my sami zareagowalibyśmy na tak zaparkowany pojazd, szukając własnego miejsca parkingowego. Czasem warto poszukać bardziej oddalonego, ale w pełni dostępnego miejsca i mieć czyste sumienie oraz nie denerwować innych kierowców. Na parkingach bowiem powinna obowiązywać kultura postoju, wtedy wszystkim żyłoby się lżej.